W jaki sposób przeszłość zdeterminowała teraźniejszość metali szlachetnych
Złoto i srebro to metale znane ludzkości od tysiącleci. Towarzyszyły nam, jako metale symbolizujące starożytne bóstwa, następnie jako środek wartości, waluta, ostatecznie stając się specjalną klasą aktywów, znaną jako bezpieczna przystań. Interesujące jest to, jak ich istnienie wpłynęło na ludzkość. I sposób, w jaki traktowaliśmy je w przeszłości przekłada się na współczesne standardy.
Wprowadzenie
W Metal Market Europe zdajemy sobie sprawę, że nasze analizy są bogate w dane i odnoszące się ciągle do sytuacji rynkowej. Ale szczerze mówiąc - liczby i cyfry, makro i trendy - czytanie o tym przez cały czas może po prostu stać się przytłaczające i powodować znużenie, a nawet znudzenie. A zdecydowanie nie chcemy, aby nasi mili czytelnicy ślizgali się tylko oczyma po literach i liczbach, zastanawiając się "ech, kiedy to się skończy". Wręcz przeciwnie - chcielibyśmy, abyście podzielali naszą pasję do metali szlachetnych - klasy aktywów cenionej od zarania cywilizacji.
Aby spełnić powyższe założenia, dziś prezentujemy coś zupełnie innego. Postaramy się przemycić coś lżejszego pod względem wagi, tonu, danych i mniej bezpośrednio związanego z rynkami finansowymi. A jeśli nasi szanowni czytelnicy zdecydują, że podobają im się takie tematy, możemy od czasu do czasu się na nich skupić. Nie zaniedbując przy tym oczywiście bieżących wydarzeń rynkowych.
W końcu przejście z rynku byka do właściwego niedźwiedzia jest bardzo interesujące, ponieważ jest obarczone silną zmiennością, długie, irytujące i zmienia wielu inwestorów w dawców kapitału. I oczywiście towarzyszy mu szybkie tempo zachodzących wydarzeń. Pisane wielką literą "W".
"A wiecie, panowie, jak rozpoznać, że czas jest historyczny? Po tym, że dzieje się dużo i szybko.”
Powyższe słowa zostały napisane przez Andrzeja Sapkowskiego i pojawiły się w "Narrenturm", pierwszej książce "Trylogii Husyckiej", osadzonej historycznie w XV-wiecznych wojnach husyckich. I choć jest to fantastyka historyczna, niektóre prawdy - jak ta powyżej - pozostają uniwersalne.
O uznaniu złota i srebra
Nasi przodkowie początkowo, jako plemiona łowiecko-zbierackie zaludnili większość Ziemi do czasu epoki lodowcowej - 12 tysięcy lat temu. W tym czasie byli oni nomadami, podróżującymi z miejsca na miejsce, żywiąc się tym co wyprodukowała ziemia oraz co udało im się upolować. Obfitość zasobów naturalnych i brak wrogów w postaci dzikich drapieżników i innych plemion, determinowały długość pobytu na danym terytorium. Archaiczni ludzie wiedzieli już, jak gotować na ogniu, wyprodukować prymitywny przyodziewek i upamiętniać wielkie polowania malowidłami na ścianach jaskiń. Nauczyli się również tworzyć pierwsze, bardzo prymitywne schronienia. Byli również w stanie tworzyć pierwsze dzieła sztuki, takie jak Wenus z Willendorfu. Wiedzieli również, jak wytwarzać kamienne/drewniane narzędzia i broń, stąd nazwa - epoka kamienia (3,3 mln lat p.n.e. do około 3400 lat p.n.e.). Ale to, co naprawdę odróżniało nas od zwierząt, to umiejętność opiekowania się innymi. Zdolność do opatrywania ran, złamań i zapewnienia ochrony podczas rekonwalescencji. Było to czymś, co ludzkość nauczyła się jeszcze zanim nauczyliśmy się rozpalać ogień czy tworzyć narzędzia.
Podczas swoich wędrówek plemiona spotykały się z innymi, co często determinowało ich przyszłość. Niektóre zaginęły w morkach dziejów, gdyż nowo poznani sąsiedzi zdecydowali, że nie potrzebują innych blisko swoich terenów łowieckich. Niektórzy byli w stanie koegzystować przez pewien czas, aby ostatecznie wchłonąć lub zostać wchłoniętym przez inne. Ostatecznie przodkowie powoli przeszli od łowców-zbieraczy do kultur osiadłych. Cywilizacja ludzka zdołała udomowić bydło i owce. Rozwój rolnictwa umożliwił zwiększenie populacji, do tego czasu zależnej liczbowo od ilości żywności, którą można było (lub nie) upolować i zebrać. Tworzenie tymczasowych i stałych osad umożliwiło postęp w garncarstwie, ceramice, tworzeniu tekstyliów, ulepszaniu narzędzi i broni. Wzniesiono pierwsze budynki astronomiczne i kultu religijnego. Osiedleńcy nie byli już ograniczeni wagą dobytku podczas podróży z miejsca na miejsce. Teraz mogli tworzyć bardziej zaawansowane narzędzia, a nawet sztukę - na co jako nomadyczni łowcy-zbieracze nie mieli środków ani czasu. Te, początkowo były wykonane z kamienia, drewna i kości. można było (lub nie) upolować i zebrać. Tworzenie tymczasowych i stałych osad umożliwiło postęp w garncarstwie, ceramice, tworzeniu tekstyliów, ulepszaniu narzędzi i broni. Wzniesiono pierwsze budynki astronomiczne i kultu religijnego. Osiedleńcy nie byli już ograniczeni wagą dobytku podczas podróży z miejsca na miejsce. Teraz mogli tworzyć bardziej zaawansowane narzędzia, a nawet sztukę - na co jako nomadyczni łowcy-zbieracze nie mieli środków ani czasu. Te, początkowo były wykonane z kamienia, drewna i kości.
W końcu nasi przodkowie zdali sobie sprawę z istnienia metali. Jedna z teorii mówi, że miedź i złoto zostały odkryte przypadkiem, gdy pewien wytwórca narzędzi zbierał kamienie, aby przekształcić je w narzędzia. Pierwsze metalowe narzędzia powstawały poprzez uderzanie w metal. Nie skutkowało to szczególnie dobrą, jakością narzędzia. Wkrótce jednak odkryto, że metal można stopić pod wpływem wysokiej temperatury, a następnie uformować z płynnej formy stałą. W tym celu, z czasem powstały pierwsze piece, zasilane węglem drzewnym i ostatecznie z dodatkiem pierwszych prymitywnych miechów kowalskich w celu zwiększenia temperatury. W końcu zaczęły pojawiać się pierwsze stałe miejsca wytopu metali. Belovode w Serbii jest uważane za najstarsze (5000 lat p.n.e.!) miejsce wytopu miedzi. Od tego momentu ludzkość doświadczyła przejścia z miedzi do brązu, następnie odkryła stopy, i dzięki temu poznała tajniki obróbki żelaza.
A zatem, ludzkość nie stworzyła jeszcze cywilizacji zgodniej z definicjami archeologiczno-historycznymi. Jednak nasi przodkowie odkryli środki i sposoby wydobywania płytkich rud metali, mielenia ich i dalszego przetwarzania w celu uzyskania narzędzi i broni. Był to jednak proces stopniowy, wymagający postępu technologicznego. Miedź topi się w temperaturze 1085 °C, brąz w 890 °C, srebro w 961 °C, a złoto w 1064 °C. To sprawia, że brąz jest najłatwiej osiągalny. Po nauczeniu się obróbki metali, ludzkość rozpoczęła trwające tysiące lat przejście z epoki kamienia do epoki miedzi, a następnie do epoki brązu (ok. 3400 p.n.e. - 1200 lat p.n.e.). W tym czasie wytwarzanie narzędzi i broni z żelaza było jeszcze przez pewien czas poza umiejętnościami technologicznymi, ponieważ jego temperatura topnienia wynosi 1538 °C. Przejście ku temu nastąpiło około 1300 r. p.n.e.
To w epoce brązu (ok. 5000-3000 lat p.n.e. w Europie) na scenę wkroczyły złoto i srebro. Najstarsze złote drobiazgi i biżuteria, jakie kiedykolwiek odkryto, są datowane na 4600-4200 lat p.n.e. i zostały znalezione w miejscach pochówku w pobliżu Warny w Bułgarii. To czyni je starszymi niż babilońskie czy egipskie. Około 300 grobów, 3000 przedmiotów wykonanych z żółtego metalu.
Miejsce spoczynku wodza plemienia w Warnie, odtworzone przez archeologów. Źródło: https://www.smithsonianmag.com/travel/varna-bulgaria-gold-graves-social-hierarchy-prehistoric-archaelogy-smithsonian-journeys-travel-quarterly-180958733/
Ze względu na rozwój oraz pragnienie bezpieczeństwa i posiadania dobytku powstały cywilizacje takie jak Mezopotamia, Egipt, Grecja, a później Rzym. To raczej nie był nigdy proces pokojowy a zatem zdobycze metalurgiczne były niezwykle przydatne. Cywilizacje nauczyły się korzystać z siedmiu metali. Nazywamy je siedmioma metalami starożytności - złotem, srebrem, miedzią, żelazem, cyną, ołowiem i rtęcią. Każdy z nich miał swoje unikalne właściwości, które odkryto dzięki rozmaitym próbom. Nowostworzone cywilizacje, choć zaawansowane w pewnych aspektach jak np. astrologia, były ograniczone technologią. Stąd też wierzono w istnienie siedmiu ciał niebieskich, czyli tych, które dało się zaobserwować: Słońce, Księżyc i pięć planet: Wenus, Mars, Merkury, Jowisz, Saturn, które według starożytnych krążyły wokół Ziemi. Ten zbieg okoliczności najwyraźniej sugerował związek między siedmioma metalami i siedmioma ciałami niebieskimi. Ponadto ciała niebieskie były powiązane z bóstwami, ponieważ wczesne cywilizacje wierzyły w politeistyczny panteon, który pozwalał im wyjaśniać, co dzieje się wokół nich - zaćmienie słońca (bogowie są źli), wybuch wulkanu (bogowie są źli), słabe plony (bogowie są źli) lub obfite plony (bogowie są zadowoleni). Z każdym ciałem niebieskim związanym z bóstwem i jednym z metali, symbole astrologiczne tych ciał stały się symbolami odpowiednich metali..
Symbole ciał niebieskich związane z metalami starożytności. Źródło: Fathi Habashi, Siedem metali starożytności
Tak oto złoto zostało oznaczone symbolem Słońca w postaci pełnego koła, które reprezentuje matematyczną doskonałość. Ponieważ Słońce było dominującym ciałem niebieskim, złoto miało podobną pozycję wśród metali. Złoto było również kojarzone ze słońcem ze względu na swój jasnożółty kolor. A jego niedobór tylko potwierdzał jego wartość. Srebro, które zajmowało drugie miejsce w doskonałości astrologicznej, związane było z Księżycem. Toteż otrzymało oznaczenie półkola przypominającego półksiężyc. Mars – krwisto czerwona planeta – szybko został związany z lokalnymi bóstwami wojen. A jaki inny metal mógłby służyć podbojom i obronie niż żelazo. I tak dalej, i tak dalej…
O potrzebie tworzenia pieniędzy
Handel w przeszłości był interesujący społecznie i psychologicznie, ponieważ przed wynalezieniem pieniądza partnerzy musieli używać czegoś innego i ustalać między sobą indywidualnie wartość produktów.
Typowe dla plemion, wiosek, a następnie cywilizacji i narodów było posiadanie bardziej efektywnych i wykwalifikowanych w pewnych aspektach jednostek wytwarzających towary. Myśliwi dostarczali futra i mięso, szewcy produkowali buty, rolnicy zboże i warzywa... Istniały również specjalizacje regionalne. Wioski nadmorskie produkowały sól, odparowując ją z wody morskiej. Niektóre wioski w bardziej wyspecjalizowanych i terytorialnie większych strukturach były odpowiedzialne za dostarczanie tylko jednego rodzaju towarów, takich jak miody pitne lub rudy metali szlachetnych. To właśnie tam pojawiły się pierwsze mechanizmy cenowe, ponieważ niektóre miejsca miały obfitość np. zboża, ale brakowało im narzędzi. Czas zacytować ojca ekonomii - Adama Smitha:
"Rzeźnik ma więcej mięsa niż może zjeść, a właściciel browaru i piekarz chcieliby kupić od niego część mięsa. Jednak poza własnymi produktami, czyli piwem i chlebem, nie mają rzeźnikowi nic do zaoferowania. Jeśli rzeźnik wcześniej nabył potrzebne mu piwo i chleb, to wymiana między nimi nie dojdzie do skutku."
Ludzie próbowali, zatem barteru, czyli wymiany dóbr i płacenia pieniądzem towarowym. Ile zboża za buty? Ile niedźwiedzich futer za żelazne płacidła? Problem polegał na tym, że większość towarów miała datę ważności, więc przechowywanie ich na przyszłość było niemożliwe. A wydawanie reszty podczas transakcji było prawdziwym koszmarem. Ponadto ceny różniły się znacznie w zależności od położenia geograficznego, a logistyka była czasochłonna, niebezpieczna i kosztowna. Egipt miał w zasadzie jeden szlak handlowy - Nil. Grecja była podzielona górami, więc łatwiej było pakować towary na statki i podróżować wzdłuż wybrzeża niż szlakami lądowymi.
Różne przykładowe rodzaje pieniądza towarowego. Źródło: Kompilacja własna
Niektóre społeczeństwa arbitralnie podjęły decyzję o użyciu symbolicznych płacideł, takich jak muszelki lub ryż. Problem polegał na tym, że takowe mogły być bezużyteczne poza lokalną strefą wpływów. Zgodnie, bowiem z zasadami ekonomii, aby pieniądz mógł istnieć, być w obiegu i być wykorzystywany do wymiany dóbr, musi być:
- Akceptowalny przez państwo i jego obywateli,
- Rozpoznawalny i będący w obiegu,
- Stosunkowo rzadki, co generuje jego wartość a co za tym idzie generuje przenośność (łatwość transportu dużej wartości),
- Podzielny lub wielomianowy (w końcu resztę wydać jakoś trzeba),
- Trwały i niezmienny w czasie (czyli jego jakość fizyczna musi być zachowana w tym samym stanie dziś i w przyszłości),
- Musi przechowywać wartość w czasie.
Obecnie nawet pieniądz fiducjarny nie spełnia wszystkich tych wymagań. Ale znowu, omawianie teorii i praktyki to dwie zupełnie inne sprawy. Tymczasem, aby zaspokoić potrzeby handlowe i przechowywać wartość, w zdecydowanej większości przypadków zaczęto używać złota, srebra i miedzi. W rzeczywistości miedź nie jest metalem szlachetnym, ale biorąc pod uwagę, że złoto było królewskim i szlacheckim pieniądzem używanym do transakcji o wysokiej wartości, srebro było używane głównie przez kupców i właścicieli dochodowych firm, miedź była używana głównie w codziennych transakcjach. Tak więc metale szlachetne ewoluowały od biżuterii, przedmiotów religijnych i środków przechowywania wartości, w kierunku czegoś zupełnie innego - pieniądza. Miało to miejsce w zasadzie na całym świecie.
A problem podzielności rozwiązany został na dwa sposoby. Albo wydawano resztę w monetach, albo ostrym narzędziem cięto monetę tak, aby obie strony transakcji były usatysfakcjonowane.
Moneta jaką znamy
Pierwsze monety pochodzą z VII wieku p.n.e. i zostały znalezione wokół świątyń w Efezie na terenach Lydii. Kształtem przypominały większe ziarna fasoli z prymitywnie wybitym awersem. Początkowo był to indywidualny znak kupiecki, który służył również jako znak jakości i reklamy danej osoby. Z czasem awers stopniowo ewoluował w symboliczne przedstawienie państwa lub miasta. Przez długi czas rewers był wklęsły, co wskazywało na wczesne metody mennicze wymagające kowadła, metalowych stempli z wyrzeźbionym wypukłym "logo", młotka i powtarzalnej siły fizycznej. Mały żelazny stempel używany do wybijania "logotypu" był szczególnie wymagający dla tworzącego go artysty. Wynika to z faktu, że monety były niewielkich rozmiarów, a technologia nie była tak zaawansowana. Oba czynniki determinowały wówczas ilość detali. Jednak wraz z rozwojem technologii menniczej, projekty stały się wyraźniejsze, a grawerowanie głębsze. Z czasem rękodzieło zostało zastąpione przez specjalne stemple i mechanizację, a dziś przez nowoczesne technologie odlewnicze i cięcie laserowe.
Pierwszy typ monety. Wykonana w greckiej Lidii, Źródło: https://www.egypttoday.com/Article/4/113533/The-first-currency-in-history-Kingdom-of-Lydia-minted-gold
Około V wieku p.n.e. monety w Atenach zaczęły przybierać kształt zbliżony do okrągłego. To właśnie wtedy wprowadzono emblemat na rewersie. Jedna strona zazwyczaj przedstawiała symbol miasta (greckie Polis), druga zaś regionalne bóstwo opiekuńcze. Ale wtedy w annałach historii pojawił się Aleksander Wielki, podbijając cały znany świat, a nawet docierając do legendarnych ziem Indusu. Któż inny mógłby, zatem zostać uwieczniony na monecie, jeśli nie on? A od czasów Imperium Rzymskiego stało się to standardem, z cesarzem zerkającym ukradkiem na co wydajemy pieniądze.
Oczywiście dodanie profilu jego/jej majestatu miało też inny aspekt niż tylko upamiętniający władcę. Służyło to celom informacyjnym i reklamowym. "Spójrz, jak chwalebna i bogata jest nasza nacja. Jakie wojny ostatnio wygraliśmy, gdzie ostatnio rozszerzyliśmy naszą wiarę i jak niedawno ponownie wytyczyliśmy nasze granice. Jakie budynki wznieśliśmy i jakich osiągnięć dokonali nasi uczeni i wynalazcy – wszystko pod moim przewodnictwem i patronatem. Istniejemy, mamy się na tyle dobrze, aby bić monety z moją podobizną – znaczy kruszcu nam nie brakuje. Jestem władcą tego dobrze prosperującego kraju i dominującego narodu. I przydałby się nam taki specjalista jak ty dla chwały naszego księstwa / królestwa / imperium".
Nic dziwnego, że zagraniczne monety nabyte w wyniku handlu międzynarodowego szybko przetwarzano do lokalnych standardów, dzięki czemu teraz lokalny władca mógł powiedzieć z sakiewki: "Spójrz, jak chwalebna i bogata jest nasza nacja...".
Ateński drachma. Bogini Atena po jednej stronie, a po drugiej symboliczne zwierzę Aten - sowa. Źródło: https://coinweek.com/ancient-coins-famous-coin-antiquity/
Wartość nominalna nie była jeszcze potrzebna, ponieważ monety wykonane z metali szlachetnych miały określoną wagę. Srebro przez wieki oscylowało w granicach od 8 do 14 jednostek wymienialnych na jedną jednostkę złota. Zaczęło się to zmieniać dopiero wraz z końcem XIX wieku. Oczywiście monety nie były wykonane z czystego srebra i złota, gdyż osiągnięcie tego było poza możliwościami technologicznymi naszych przodków. Czystość 96-98% była maksymalną osiągalną. Dodatek innych metali – np. srebra i miedzi do złotej, albo miedzi do srebrnej monety - sprawiał, że monety były mocniejsze - bardziej odporne na tarcie. Dodatki sprawiały przy okazji, że były one nieco większe i mniej żółte. Wystarczy porównać dzisiejszego Krugerranda do np. Liścia Klonowego - ta sama ilość złota, ale dodatki do pierwszego sprawiły, że jest nieco większy i ma ciemniejszy kolor.
Stosunek złota do srebra. Źródło: https://orchidsgrowingcare.com/82900_36_symbolic_sl/82915_slope_ratio_ch/
Wybita wartość nominalna - reprezentacja wartości - została wprowadzona bliżej naszych czasów, kiedy ilość metalu szlachetnego w monecie zmniejszyła się. Stąd też monety z XVIII wieku miały wartość nominalną równą ilości srebra, miedzi lub złota w stopie. Utrzymanie równowagi między wartością nominalną i wewnętrzną było trudnym zadaniem, ponieważ wymagało utrzymania mniejszych wahań cen metali szlachetnych. Znamiennym przykładem niepowodzenia w tym zakresie są wczesne lata 60-te XX w. w USA, które nie zdołały utrzymać ceny srebra w ryzach, przez co wartość srebra zawartego w monecie o nominale 1 dolara przekroczyła wartość nominalną monety.
Wkrótce wielki grecki wynalazek monety został wyeksportowany na cały świat. Persowie i Rzymianie byli pod wpływem Greków. Następnie Rzymianie wpłynęli na wszystkie sąsiednie plemiona i narody. Imperium Rzymskie zostało ostatecznie podzielone na Wschodnie i Zachodnie. Zachodni Rzym upadł, ale jego dziedzictwo były inspiracją dla wkrótce powstałych zachodnich królestw. Ale Bizancjum pozostało na mapach przez następne tysiąclecie, a jego system monetarny nadal wpływał na wszystkich wokół - Persów, Arabów i samą Europę. Oparte o doświadczenia Bizancjum, arabskie dinary i dirhamy zaczęły wpływać na Europę. I w końcu, wraz z wiekiem odkryć i potwierdzeniem swojej dominacji, europejskie pieniądze zaczęły krążyć po całym świecie.
Ale jest jeszcze jeden element, który zawdzięczamy starożytnym Rzymianom. Jest nim rant monety. Zazwyczaj jest ona karbowana gęstymi rowkami. Jest to zabezpieczenie opracowane początkowo przez Rzymian, następnie zapomniane na wieki, a następnie ponownie odkryte w ciągu ostatnich kilku stuleci. Wynika to z faktu, że w dawnych czasach monety były niedoskonałe w swoim okrągłym kształcie. Dlatego bardziej pomysłowi użytkownicy mieli tendencję do spiłowywania lub obcinania krawędzi i zdobywania w ten sposób dodatkowego cennego metalu.
Wzlot wagi uncji trojańskiej
Chyba każdy w sektorze metali szlachetnych wydaje się być zaznajomiony z terminem "uncja trojańska". Jest to standardowa jednostka wagi używana dla metali szlachetnych o wadze 31,10 g. Różni się ona od standardowej uncji używanej w świecie anglosaskim, która wynosi 28,35 g. To nieco komplikuje sprawę zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość świata operuje kilogramami i tonami. W przeciwieństwie do tego, większość rynków metali szlachetnych na świecie wykorzystuje uncję trojańską, jako podstawową jednostkę i operuje jej wielokrotnościami. Kontrakt Comex to 100 uncji trojańskich złota. LBMA to 400 uncji. Szanghaj zdecydował jednak inaczej i zatwierdził kilogram jako podstawową jednostkę dostawy. Był to ukłon w stronę klientów spoza USA i Wielkiej Brytanii.
Ale dlaczego uncja trojańska? Dlaczego nie coś bardziej okrągłego i dlaczego 31,1 g?
Cieszymy się że to pytanie wybrzmiało. Dawno temu, w 486 r. n.e., Zachodnie Cesarstwo Rzymskie ostatecznie upadło pod naporem narodów i plemion napierających ze wschodu. Oczywiście masowy kryzys migracyjny był tylko kroplą przelewającą czarę, ponieważ Rzym był w długotrwałym upadku władzy cesarskiej, wewnętrznej i zewnętrznej niestabilności politycznej, oświadczony naturalnymi zmianami klimatu, doświadczony pustym skarbcem, kryzys społecznym, kryzysem armii, upadku tradycji i ogólnej postępującej degrengolady. Jego terytoria zostały podbite i wykorzystane do osadnictwa przez Gotów, Germanów, Wizygotów, Wandalów, Franków itp. - W zasadzie przez wszystkie konfederacje plemienne albo wcześniej osiadłe w jej granicach, koczownicze, albo sąsiadujące. Oczywiście mieli oni swoje własne zwyczaje, religie, struktury społeczne itp., jednak brakowało im zaawansowania technologicznego Rzymian, a zwłaszcza nie posiadali wiedzy o piśmie, aby zachować historię. Z tego powodu dziś uważamy ich za brutalnych, pustoszących i niekrzesanych barbarzyńców - tak bowiem opisywali ich byli rzymscy i bizantyjscy historycy.
Prawda jest jednak taka, że plemiona były w stanie tworzyć bardziej złożone struktury i ostatecznie stworzyły różnorodne państwa. Niesławni Wandalowie założyli dobrze prosperujące imperium handlowe w Afryce Północnej. Przynajmniej do czasu podboju przez Bizancjum. Jednak w wielu aspektach nowym panom brakowało doświadczenia technologicznego i umiejętności ich rzymskich poprzedników. Próbowali kopiować / wklejać, ale z różnym skutkiem. Tak więc monety w pewnym okresie były po prostu kiepską kopią rzymskich, zarówno pod względem jakości, wagi, jak i rozmiaru.
Bizantyjska złota bryła z pierwszej połowy VII wieku i jej kopia wykonana przez Awarów, zamieszkujących wówczas Panonię. Źródło: Kompilacja na podstawie https://en.numista.com
Jednak krzepnięcie struktur państwowych pozwoliło w końcu usprawnić rolnictwo, budownictwo czy bicie monet. Głównym problemem w nowych tworach państwowych były jednak odległości. Posiadanie zorganizowanego i dobrze utrzymanego imperium pozwoliło na pewnego rodzaju unifikację, jednak silna decentralizacja, jak w średniowieczu, była bardziej pomocna w tworzeniu różnych lokalnych standardów, kulturowych, ale także w jednostkach miary i wagi. I tak oto funt mógł wynosić od 360 do 500 g w zależności od regionu, nawet w tym samym kraju. Oczywiście biorąc pod uwagę, że regiony nie używały innej jednostki, np. marki. Średniowieczny kupiec musiał mieć zatem spore umiejętności matematyczne.
I właśnie wtedy, w XV wieku, francuskie miasto Troyes postanowiło zmienić swoje lokalne standardy wagowe. Teraz, jeden funt (ok. 374,4 g.) składał się z kilkunastu uncji (31,1 g.). Jedna uncja składała się z 20 groszy (opartych na systemie grosz / denar). Jedna waga groszowa była równa 24 ziarnom (0,065 g.). Czyli uncja trojańska równa była 480 ziarnom.Tak, to prawda. Waga uncji trojańskiej opierała się na historycznej wadze grosza / denara z czasów Karola Wielkiego, która opierała się na wielokrotności wagi ziarna. Wynika to z faktu, że aby ustalić ceny lub określić wartość towaru, początkowo ludzie używali tego, co było najbardziej powszechne w regionie. Mogły to być ryby, sztaby żelaza lub futra. Ale wraz z ustanowieniem pewnych struktur i postępem cywilizacyjnym, społeczeństwa stały się głównie agrarne, stąd zboże.
Ale jak wyjaśnić różnicę między uncją a uncją trojańską. Standardowa uncja (28,35 g.) opierała się na mnożeniu cięższych ziaren jęczmienia. Jednak aptekarze, alchemicy i jubilerzy potrzebowali czegoś lżejszego, aby określić wagę jak najbliższą temu, co chcieli osiągnąć. Zdecydowano więc, że będą używać ziaren pszenicy, ponieważ cztery z nich równały się trzem ziarnom jęczmienia.
I tu pojawiają się wpływy angielskie, gdyż XV wiek był czasem wojny stuletniej. W 1420 roku Henryk V został uznany regentem i pretendentem do tronu francuskiego na mocy traktatu z Troyes. Możliwe, że wtedy podjął decyzję o wprowadzeniu systemu trojańskiego na ziemie angielskie, gdyż był on znacznie bardziej logiczny niż ówczesny funt Tower. Stamtąd uncja trojańska podążyła za brytyjską flotą, kolonistami i żołnierzami. Po dalszym przejściu na banknoty, parytet, a następnie rezerwę cząstkową, uncja trojańska została włączona do brytyjskiego systemu monetarnego w 1717 r. przez dyrektora Mennicy Królewskiej w Londynie Sir Isaaca Newtona. Ustalił on parytet funta brytyjskiego do złota na poziomie 7,32 g. Oznaczało to, że uncja trojańska była równa 4,31 funta. Z niewielkimi wahaniami i przerwą spowodowaną I wojną światową, parytet został zachowany do 1931 roku (i był raczej bliżej 4,25 funta). Tak więc uncja trojańska została zachowana dzięki istnieniu największego imperium na świecie. A pomógł temu fakt, że wszystkie finanse były w pewnym momencie powiązane i pozostawały pod wpływem Londynu. Nawet w dawnych koloniach, gdyż w 1828 roku mennica amerykańska uznała uncję trojańską za obowiązującą jednostkę wagi.
Na zakończenie
Mamy nadzieję, że naszym czytelnikom spodobała się troszkę odmienna tematycznie analiza związana z metalami szlachetnymi. Teraz, gdy ktoś w waszej obecności zacytuje sławne aczkolwiek wyrwane z kontekstu słowa J. M. Keynesa stwierdzając - złoto jest barbarzyńskim metalem – będziecie Państwo mieli wystarczające informacje, aby udowodnić mu że ma rację. I podobnie jak wszystkie inne barbarzyńskie nauki i osiągnięcia miały wpływ oraz pomogły w zbudowaniu fundamentów naszej cywilizacji, przechowaniu wartości w czasie i osiąganiu dobrobytu.